Bywa i tak, że kiedy nawet istnieje jakiś dysonans i niezadowolenie i coś chcielibyśmy w sobie zmienić, nie podejmujemy decyzji o zmianach, pojawiają się bowiem różnego rodzaju uzasadnienia, dlaczego nie da się zmian zrealizować.
Jedno z takich usprawiedliwień polega na przyjęciu założenia, że istnieją ograniczenia naturalne. Oto ktoś, kto ma kłopoty z matematyką i wie, że jest słaby z niej, a mimo to ceni umiejętności matematyczne, twierdzi, że nic w tej dziedzinie nie będzie robił, bo nie ma wrodzonych zdolności matematycznych. Oczywiście istnieje źdźbło prawdy w tezie o ograniczeniach naturalnych naszych możliwości. Jeżeli ktoś jest np. niskiego wzrostu, to mimo starań nie jest w stanie zmienić tego stanu rzeczy. Natomiast poprzez odpowiednio dobrane ćwiczenia można zwiększyć objętość klatki piersiowej czy siłę mięśni. Inne często spotykane usprawiedliwienie niepodejmowania działań zmierzających do zmiany samego siebie oparte jest na przekonaniu, że ’’czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”.
Wielokrotnie tłumaczymy sobie w wieku dojrzałym, iż jesteśmy za starzy na naukę, że w dzieciństwie lub gdy byliśmy młodsi, mogliśmy nauczyć się dużo, lecz teraz już nie. Ale i w tym stwierdzeniu istnieje tylko część prawdy, gdyż wiadomo, że także osoby w podeszłym wieku mogą nauczyć się rzeczy zupełnie nowych.
Oto jeszcze jedno usprawiedliwienie, którym posługujemy się, kiedy nie uda nam się zrealizować postanowienia o zmianie. Zaczynamy zastanawiać się, czy to nam się opłaca czy nie.
Leave a reply