Tajemnica zawodowa

Odkrywając przed kimś tajemnice swojego majątku, a niekiedy i duszy klient ufa, że jego rozmówca nie uczyni złego użytku z uzyskanej w trakcie rozmowy wiedzy. Klient ma pełne prawo do poszanowania swej prywatności, usługodawca zaś jest moralnie zobowiązany nie czynić niczego, co mogłoby tę prywatność pogwałcić. Zamiast ’’prawo do prywatności” można posługiwać się znanym już od dawna określeniem ’’dobro klienta”, ’’dobro zakładu”. Otóż w interesie klienta oraz jego najbliższej rodziny leży zachowanie kontroli nad wszelkimi informacjami dotyczącymi przyczyn, charakteru i przebiegu zarówno korzystnych dla niego, jak i niekorzystnych – szczególnie – zmian, które zaszły w jego stanie majątkowym, w sposobie prowadzenia interesu itp. Z tego punktu widzenia wysoce niemoralnym byłoby rozpowszechnianie informacji o tym, że klient ma długi czy problemy ze spłatą kredytów niesolidnych wierzycieli itp. Przekazywanie tego typu informacji o kliencie osobom postronnym, a więc tym, którzy nie są bezpośrednio zainteresowani świadczeniem usługi lub niesieniem pomocy, jest wyjątkową niegodziwością moralną.

Szczególnym przypadkiem tajemnicy zawodowej w usługach ekonomicznych jest tzw. tajemnica powiernictwa. Jednym z elementów współczesnej cywilizacji naszego kręgu kulturowego, jest tendencja do formalizowania i upraszczania (lapidaryzowania) kontaktów osobistych. Coraz częściej przejawia się to w formie wymiany zdań typu: ”Co u ciebie słychać?”, ”Jak się tobie powodzi?” itp. W odpowiedzi słyszymy, że świetnie lub tak jak prawie wszystkim. Tego typu rozmowa ma wyłącznie grzecznościowy, kurtuazyjny charakter, pozbawiona jest konkretnej lub rzeczywistej treści informacyjnej. Gdy taki styl się upowszechni wypierając szczerą rozmowę, zaczniemy odczuwać brak czegoś, czyli potrzebę rzeczowego komunikowania się z innymi. Właśnie oczekiwanie na usługę, poradę czy załatwienie sprawy staje się dla niektórych klientów sprzyjającą okazją do wynurzeń osobistych, do dzielenia się swoimi problemami i troskami. Ludzie ci, odkrywają się, powierzają rozmówcy swoje często bardzo intymne tajemnice i problemy. Jeśli ekonomista czy inna osoba świadcząca usługę nie chce stracić zaufania klienta i nie stracić go jako przynoszącego dochód obiektu, musi pamiętać o zachowaniu dyskrecji, czyli o tajemnicy powiernictwa.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>