Warunki powodzenia w przekonywaniu cz. II

– Przekonanie, że to przecież moja argumentacja. Podobno niechęć do czyjeś argumentacji polega na tym, że nie wiemy, do czego ona zmierza. Trzeba więc tak umiejętnie zadawać pytania, naprowadzać na naszą tezę aluzjami, analogiami, by wreszcie przekonywany sam doszedł do wniosku, o który nam chodzi:

– Bezwład myślowy. Lenistwo przyczynia sie do tego, że w wątpliwych kwestiach, jeżeli nie jesteśmy zgodni z przedmówcą, zajmujemy niezdecydowaną postawę. Możemy niemal być pewni, że w wypadku nawet skomplikowanego wywodu brzmiącego poprawnie i nie szokująco, słuchacz na tej zasadzie będzie skłonny do akceptacji głoszonych tez:

– Omijanie tematów sprawiających przykrość rozmówcy, urażających jego przekonania, a także tematów zupełnie nie dających się zrozumieć przez naszego rozmówcę, które pochodzą jakby z innego wymiaru. Np. Tomasz z Akwinu w ’’Sumie teologicznej” pisze, że akt wiary polega na ’’mocnym trzymaniu się” jakiejś jednej strony i że ’’umysłem wierzącego kieruje nie rozum, lecz wola”:

– Estetyka. Gdy ktoś przekonuje w sposób nieestetyczny, mówi niechlujnie, brzydkim stylem, ubogim językiem, chociażby mówił słusznie, niechęć naszą do formy przeniesiemy na sam problem i jego argumentację. I odwrotnie – gładko wypowiadane banały, niesłuszne i nieprawdziwe wnioski bywają akceptowane ze względu na piękną formę. Również wygląd zewnętrzny, rzecz na pozór daleka od argumentacji, z tego punktu widzenia może mieć wpływ na wagę przytaczanych argumentów:

– Grzeczności i taktu nigdy za wiele. Taka postawa wzbudza sympatię dla przekonującego, co sprawia, że łatwiej mu wierzymy. Przychylność łatwiej wywołać, jeśli mówimy z uśmiechem. W dyskusji nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika ani okazywać zniecierpliwienia z powodu nieuporządkowanych wypowiedzi. Zbytek grzeczności wzbudza podejrzenie fałszu, zbytnie pochwały i przesada budzą nieufność i obawę, że za nimi kryje się interesowność, złe intencje.

Dyskusja, przekonywanie kogoś, w swej istocie jest walką. Pamiętajmy jednak, aby ta walka o coś nie przeistoczyła się w walkę z kimś. Ułatwić nam to może pamiętanie o generalnej i jednocześnie kategorycznej zasadzie krytykowania, mianowicie krytykuj zachowania innego człowieka, jego postępowanie, nigdy zaś jego jako takiego, jako człowieka. Np. zamiast powiedzieć on jest złodziejem lub niechlujem lepiej jest powiedzieć: on kradnie, postępuje niewłaściwie, ubiera się niechlujnie, nie dba o wygląd itp.

Kierowanie dyskusją wymaga od prowadzącego dużej koncentracji uwagi, pomocy sekretarza lub protokolanta, taktu i wyrozumiałości, konsekwencji i stanowczości, zdecydowania i odwagi cywlnej, odpowiedzialności za wynik dyskusji, inteligencji, umiejętności i pewnego doświadczenia, obiektywizmu, dobrej znajomości tematu, dobrze przygotowanej i uporządkowanej pracy (dobrego warsztatu) i wielu innych atrybutów.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>